Szokowe wypadanie włosów - przyczyny problemu i sposoby radzenia sobie z nim

Telogen effluvium, czy też „szokowe wypadanie” to problem z wypadającymi włosami, który trudno określać mianem nowego zjawiska. Specyficzne dla niego jest to, że daje o sobie znać po jakimś szczególnie trudnym dla pacjenta wydarzeniu. Może być to zarówno operacja, jak i choroba, a o szokowym wypadaniu włosów wspomina się coraz częściej jako o jednej z konsekwencji przejścia COVID-19. Choroba daje o sobie znać także po porodzie, zmianie stale przyjmowanych leków, a także po zmianie diety zwłaszcza, jeśli preferujemy sposób odżywiania, który nie dostarcza nam żelaza na odpowiednio wysokim poziomie. Ostatnie miesiące to okres, w którym atakuje ze wzmożoną intensywnością, co możemy tłumaczyć silnym stresem, jakiemu jesteśmy poddawani w czasie pandemii.

Problem dotyczy zarówno kobiet, jak i mężczyzn, ci ostatni mają jednak większy problem z odpowiednio wczesnym dostrzeżeniem go. Wynika to zarówno z tego, że mają z reguły krótsze włosy, jak i z tego, że ciągle jeszcze poświęcają mniej uwagi ich układaniu. Na szczęście, choć niewątpliwie mówimy o schorzeniu, które może niepokoić, pocieszające jest to, że ma ono jedynie tymczasowy charakter i jest odwracalne. Przejście choroby nie wpływa na cebulki włosowe, a tym samym nie pozostają na nich blizny ani nie dochodzi do innych uszkodzeń. Włosy na głowie nieustannie ulegają przeobrażeniom, a w przypadku wypadania szokowego ostatnia z faz następuje szybciej niż miało to miejsce do tej pory. Zwykle pierwsze oznaki poprawy następują po około pół roku od przejścia choroby, choć może się zdarzyć i tak, że na efekty leczenia będziemy czekać nawet dwanaście miesięcy. Oczywiście, nie każdy pacjent jest pełen entuzjazmu słysząc, że ma czekać tak długo. Włosy to przecież część tożsamości, a nawet drobne problemy z nimi są w stanie wpływać niekorzystnie na naszą samoocenę. Jak zatem pomóc sobie przy szokowym wypadaniu włosów.

Pomoc ze strony specjalisty

Bez względu na to, jak poważny wydaje się nam problem z wypadającymi włosami, nie powinniśmy leczyć się na własną rękę. Znacznie lepszą opcją będzie skorzystanie z pomocy dermatologa zwłaszcza, jeśli mamy do czynienia z lekarzem, który może się już pochwalić pewnym doświadczeniem. Szokowe wypadanie nie jest jedynym problemem z włosami, a czasem różnorodne schorzenia nakładają się na siebie. Najlepiej więc, jeśli stan włosów oceni lekarz zlecając dodatkowe badania, gdy pojawią się trudności z postawieniem jednoznacznej diagnozy.

Leczenie można podzielić na kilka części, okazuje się przy tym, że zapisanie odpowiednich leków lub zabiegów wcale nie musi okazać się wystarczające. Konieczne staje się także wprowadzenie pewnych zmian w stylu życia, w tym zwłaszcza podejmowanie codziennych działań mogących obniżyć poziom stresu. Pomagają ćwiczenia fizyczne, nie zaszkodzi także popracować nad codziennymi nawykami żywieniowymi. Czasem warto też zmienić sposób pielęgnowania włosów wymieniając dotychczas stosowane kosmetyki na te, które są zdecydowanie bardziej delikatne. Pomocna może okazać się również suplementacja oraz zabiegi pielęgnacyjne wzmacniające cebulki.